Członek Asayish w rządowej części Hasaki. |
Zawieszenie broni uzgodnione przez stronę rządową i Kurdów zakończyło wczoraj trwającą tydzień bitwę o kontrolę nad miastem al-Hasaka, stolicą prowincji o tej samej nazwie. Walki w tym położnym w północno-wschodniej części Syrii mieście, które ze starć o niewielkim natężeniu przerodziły się w tygodniową bitwę z wykorzystaniem broni ciężkiej i lotnictwa, kończą się bardzo niepomyślnie dla strony rządowej i jeszcze bardziej osłabiają i tak już niewielkie wpływy Damaszku w tej części kraju.
Al-Hasaka to stolica prowincji o tej samej nazwie zdominowanej dziś przez siły prokurdyjskie. Gdy w 2012 roku strona rządowa opuszczała połnocno-wschodnią część kraju, przerzucając wojska na zachód do walki z rebeliantami, nowo powstałe kurdyjskie siły samoobrony zaczęły stopniowo przejmować kontrolę nad tym regionem kraju, polietnicznym, lecz z dużym odsetkiem Kurdów, i ustanowiły tam własną administrację. Obecność wojsk i milicji rządowych w prowincji Hasaka ograniczyła się z czasem do jedynie dwóch miast - al-Hasaki i al-Kamiszli oraz położnych w pobliżu miejscowości. Na chwilę obecną po kilku kampaniach przeciwko IS kurdyjskie YPG kontroluje niemal całą prowincję al-Hasaka.
Choć strona kurdyjska, czy rozpatrując to szerzej i bardziej poprawnie, autonomiczna Federacja Północnej Syrii i Rożawy, nie jest na razie zaangażowana w otwarty konflikt przeciwko władzom w Damaszku i obie strony utrzymują pragmatyczny rozejm, to w przeszłości wielokrotnie dochodziło do starć o niewielkim natężeniu pomiędzy prorządowymi milicjami i siłami prokurdyjskimi w Kamliszi i Hasace, miastach, które są podzielone na strefy kontrolowane przez obie strony.
Również w tym roku dochodziło do takich incydentów, w styczniu w Kamiszli i w kwietniu w Hasace. Starcia tego typu wybuchały głównie na skutek różnych incydentów i sporów na checkpointach, co przy często głębokich animozjach i nieufności pomiędzy wieloma Arabami i Kurdami, efektach dyskryminującej polityki prowadzonej przed wojną przez rząd w Damaszku przeciwko Kurdom oraz osobistych porachunkach i walce o wpływy między liderami i członkami formacji paramilitarnych w mieście, doprowadzało czasami do wybuchów przemocy i starć, zawsze jednak kończonych szybko mediacjami i zawieszeniem broni.
Prawdopodobnie od jakiegoś zatargu na którymś z checkpointów w Al-Hasace rozpoczęły się 16 sierpnia walki miedzy milicjantami NDF i członkami kurdyjskiej policji Asayish. Tym, co odróżniało jednak te starcia od poprzednich, było bezprecedensowe wykorzystanie lotnictwa przez syryjską armię do bombardowania sił prokurdyjskich. SyAAF przeprowadziło od 18 sierpnia kilkadziesiąt nalotów na pozycje Kurdów w mieście. Nad Haską pojawiło się także monitorujące sytuację lotnictwo Koalicji, głównego partnera YPG i SDF, które jednak nie podjęło żadnych działań przeciwko stronie rządowej.
Po tej eskalacji konfliktu walki w mieście wzmogły się i z czasem sytuacja zaczęła się rozwijać coraz mniej korzystnie dla słabszej militarnie w tym regionie strony rządowej, która przeszła do defensywy i w kolejnych dniach zaczęła tracić teren w mieście. Warto tu jednak podkreślić, że walki toczyły się tylko w Hasace. W innych miejscach w kraju gdzie YPG/SDF ma kontakt z siłami rządowymi, czy nawet w okolicach samej Hasaki, np. bazie armii rządowej na górze Kawkab, nie odnotowano żadnych walk. Armia rządowa w prowincji Hasaka przez cały okres starć pozostała w garnizonach.
Na dzień przed podpisaniem zawieszania broni milicje NDF utraciły kontrolę nad znacznym obszarem miasta i stronie rządowej groziła całkowita utrata Hasaki, co byłoby potężną porażką polityczną i ciosem dla rządowej strategii "armii w każdym zakątku kraju", głoszącej konieczność utrzymania obecności sił rządowych w każdym "rogu" Syrii, co wg narracji strony rządowej dodawało legitymizacji rządowi w Damaszku, zapobiegało podzieleniu Syrii czy tworzeniu się państewek kadłubowych i wreszcie umożliwiało Asadowi prezentowanie się jako lider zjednoczonego i suwerennego kraju.
Politycznej i prestiżowej porażce jaką byłoby utracenie już trzeciej (po Idlib i Racce) stolicy prowincjonalnej udało się jednak zapobiec dzięki wynegocjowanemu wczoraj za pośrednictwem Rosjan porozumieniu kończącemu walki w Hasace. Zawieszenie broni przewiduje całkowite wycofanie się sił rządowych z miasta i przekazanie niemal całej Hasaki pod kontrolę sił prokurdyjskich. Strona rządowa zatrzyma kontrolę nad niewielkim fragmentem miasta znanym jako "Security Box", w którym mieszczą się instytucje rządowe. Będzie on jednak kontrolowany przez cywilną syryjską policję.
Po tygodniowej bitwie o miasto terytorium kontrolowane przez rząd w Damaszku zmniejszy się z 25-30% przed sierpniowymi starciami do około 5-10% po ich zakończeniu, jednak rząd centralny nadal zachowa przynajmniej symboliczną obecność w Al-Hasace.
Mapa: sytuacja w Syrii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz