Członkowie Brygady Jarmouk podczas treningu, 2015 rok. |
Czarne flagi dżihadu powiewają od wczoraj nad kolejnymi miastami syryjskiej prowincji Daraa.
Powiązana z Państwem Islamskim Liwa Shuhada al-Yarmouk (Brygada Męczenników Jarmuk) opanowała 16-tysięczne miasto Tasil oraz sąsiednią wioskę Adwan, obie miejscowości kontrolowane dotąd przez syryjskie siły antyrządowe. Według źródeł lokalnych na które powołuje się Middleeasteye, dżihadyści zabili kilku cywili w Tasil, a przez głośniki miejscowego meczetu wzywali rebeliantów do złożenia broni lub przyłączenia się do nich.
W ciężkich walkach o obie miejscowości zginął naczelny dowódca Frontu Al-Nusra na prowincję Daraa, Abu Salah al Masamla.
Wczorajszy atak współpracującej z IS Brygady Jarmuk (BJ) na pozycje dżihadystów Frontu Al Nusra i oddziałów Wolnej Armii Syryjskiej, koordynowany był z działaniami innej oskarżanej o powiązania z Państwem brygady salafistycznej, Islamskiego Ruchu Muthana. Ruch Muthanan (od imienia średniowiecznego dowódcy arabskiego, pogromcy Persów w bitwie pod Al-Kadisijją) od dłuższego czasu jest skonfliktowany z innymi ugrupowaniami antyrządowymi działającym na południu Syrii.
Po zdobyciu Tasil i Adwan, BJ połączyła się z Ruchem Muthaman stacjonującym w mieście Jalin i wspólnie z nim oblężyła siły opozycyjne w miastach Saham al-Jawlan i Hiyat. Oficjalna filia Al Kaidy w Syrii, Front Al-Nusra, oraz inne brygady rebelianckie natychmiast wysłały do tego regionu posiłki - próbując się przebić do Hiyat, atakują one aktualnie Jalin.
Ciężkie walki trwają również w innych miejscowościach w całym rejonie południowo-zachodniej części prowincji Daraa.
Przypuszczalna sytuacja w regionie (na podstawie mapy od @miladvisor) |
Walki Brygady z innym dżihadystami i rebeliantami z czasem wygasły, a grupa została zamknięta w rogu prowincji i ograniczona terytorialnie do kilku miast i wiosek. Od kilku miesięcy w tym rejonie nie dochodziło już do żadnych starć.
Niespodziewany i udany atak forpoczty IS w prowincji Daraa był sporym zaskoczeniem nie tylko dla samych rebeliantów, ale także dla obserwatorów i komentatorów przyglądających się konfliktowi.
Liwa Shuhada al-Yarmouk nie należy do najliczniejszych grup w tym regionie (szacunkowo ok. 1000 bojowników) i sądzono dotąd, że nie posiada zbyt dużych zdolności ofensywnych, a atakiem na pozycje rebeliantów i islamistów mogłaby się tylko narazić na odwet silniejszych graczy, np. Frontu Południowego Wolnej Armii Syryjskiej, który liczy wg. niektórych źródeł nawet do 25 tys. ludzi (skupionych o co prawda w większości na walce z rządem).
Tym bardziej tak duże postępy BJ zadziwiają i stawiają pod znakiem zapytania faktyczną siłę ugrupowań antyrządowych w prowincji Daraa. Walki wciąż trwają i być może trzeba będzie trochę poczekać, aby się przekonać, czy osłabieni nieudaną Południową Burzą i ostatnim walkami z rządem rebelianci i islamiści będą mieli siłę stawiać czoła rozrastającej się na ich tyłach komórce Państwa Islamskiego.
Członkowie Brygady Jarmouk podczas treningu, 2015 rok. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz