Bojownik SDF ściąga z masztu ogromną flagę IS powiewającą nad miastem. |
Wczoraj wieczorem dowództwo Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) poinformowało o zlikwidowaniu ostatnich punktów oporu sił IS w położnym 40 kilometrów na zachód od Rakki, siedemdziesięciotysięcznym mieście Tabka. Jednocześnie siły SDF zabezpieczyły południowy fragment strategicznej zapory at-Tabka, przejmujący tym samym nad nią całkowitą kontrolę. Ostatnie zwycięstwa SDF są zwieńczeniem trwającej ponad 50 dni operacji przeciwko IS w rejonie miasta Tabka, w wyniku której organizacja straciła kontrolę nad drugim pod względem liczby mieszkańców miastem kalifatu w Syrii, sąsiednią bardzo ważną zaporą na jeziorze al-Asad, a także nad bazą lotniczą Tabka i kilkunastoma mniejszymi miejscowościami.
Operacja w regionie Tabki rozpoczęła się 22 marca od desantu powietrzno-wodnego bojowników SDF i amerykańskich sił specjalnych przez jezioro al-Asad na tyłach IS i zdobycia przyczółka na południowym brzegu rzeki Eufrat. Śmiała operacja okazała się całkowitym zaskoczeniem dla IS i zanim dowództwo tej organizacji zdążyło zareagować SDF z pomocą lotnictwa i artylerii Koalicji zdołało opanować kilka miejscowości i poszerzyć znacznie przyczółek, przecinając jednocześnie główną drogę łącząca stolicę kalifatu, Rakke, z terenami kontrolowanymi przez IS w prowincji Aleppo, a także zbliżyło się do kontrolowanej przez Państwo Islamskie bazy lotniczej Tabka.
Równolegle do działań na południowy-zachód od Tabki, oddziały SDF przeprowadziły także akcje przeciwko IS w rejonie zapory at-Tabka zlokalizowanej na północnych obrzeżach miasta.
Tama at-Tabka to największa elektrownia wodna w Syrii, która ma kluczowe znaczenie w zaopatrywaniu północnej Syrii w prąd. Powstałe po jej zbudowaniu jezioro al-Asad również ma ogromne znaczenie dla regionu i jego gospodarki. Zbiornik dostarcza mieszkańcom okolicznych miast i wiosek wodę pitną, a także zasila skomplikowany system irygacyjny wokół Rakki. Tama posiada strategiczne znaczenie i mogłaby zostać wykorzystana przez IS jako broń. Istniały obawy, że w pewnych okolicznościach, np. po upadku Rakki, organizacja mogłaby zdecydować się na wysadzenie zapory, doprowadzając tym samym do zalania położonych w dolinie Eufratu miast i wiosek, w tym Rakki. Z tego powodu opanowanie tamy stało się priorytetem dla SDF.
Siły specjalne SDF wspierane przez amerykańskich operatorów zaatakowały bojowników IS stacjonujących na zaporze i po kilku dniach walk zdołały opanować północną część obiektu. Południowa część tamy przylega jednak do północnych dzielnic miasta i jej opanowanie nie było możliwe bez wcześniejszego zajęcia tego obszaru, więc operacja zdobycia zapory musiała zostać na pewien czas wstrzymana.
Przebieg operacji (wikipedia). |
Oddziały SDF osiągnęły okolice położnej na południe od miasta Tabka bazy lotniczej o tej samej nazwie po dwóch dniach od desantu. W sierpniu 2014 roku lotnisko to było areną ciężkich walk między siłami IS a oblężoną załogą bazy, które zakończyły się zwycięstwem Państwa Islamskiego i zagładą rządowego garnizonu, natomiast w zeszłym roku lojaliści podjęli próbę dotarcia do okolic bazy lotniczej i miasta Tabka, wyprowadzając ofensywę ze wschodniej Hamy, ale zostali wtedy pobici przez IS.
Lotnisko wojskowe wpadło w ręce SDF 26 marca, Syryjskie Siły Demokratyczne kontynuowały potem natarcie na wschód i północ i po zdobyciu kilku wiosek i odparciu wielu kontrataków na początku kwietnia zamknęły oblężenie miasta od wschodu.
W połowie miesiąca rozpoczęła się właściwa bitwa o Tabkę. Siły SDF wsparte przez amerykańskich specjalsów rozpoczęły szturm południowych dzielnic miasta i na początku maja kontrolowały już jego większą część. W międzyczasie SDF otrzymywało posiłki m.in. w postaci 200 zaprawionych w walkach miejskich członków Rady Wojskowej Manbidż. IS nie ustawało tymczasem w próbach przerwania oblężenia miasta i wyprowadzało kontrataki zarówno z samego miasta, jaki i z zewnątrz. Akcje te, często przeprowadzane pod osłoną burz piaskowych, nie przynosiły oczekiwanych rezultatów i jedynie sporadycznie kończyły się lokalnymi sukcesami niemającymi jednak większego wpływu na przebieg operacji.
Niedobitki IS zażarty opór stawiały w kilku miejscach w północnych dzielnicach miasta i w południowej części zapory, walki o ten niewielki obszar trwały kilka dni i zakończyły się dopiero wczoraj wieczorem. SDF w trosce o cywili przebywających w mieście i w obawie przed możliwym w przypadku dalszych walk uszkodzeniem infrastruktury zapory, pozwoliło resztce garnizonu IS w liczbie około 70 bojowników na opuszczenie okolic miasta po uprzednim oddaniu ciężkiej broni i rozminowaniu wszystkich IEDów.
Operacja zdobycia Tabki i sąsiedniej zapory przeprowadzana w ramach szerszego Gniewu Eufratu to ważny krok w kierunku dalszej izolacji Rakki.
Od 13 kwietnia trwa czwarta faza wieloetapowej, rozpoczętej w zeszłym roku operacji odizolowania i opanowania Rakki znanej pod kryptonimem Gniew Eufratu. Oprócz zdobycia regionu Tabka siły SDF przejęły w ciągu ostatnich tygodni także szereg miejscowości na północ od Rakki, zbliżając się jeszcze bardziej do miasta. Za kilka, może kilkanaście tygodni, Syryjskie Siły Demokratyczne i ich partnerzy powinni dotrzeć do samego miasta i rozpocząć bitwę o stolicę kalifatu.
Bitwa o Rakke z pewnością będzie bardzo trudna i wymagająca, ze strony IS należy się spodziewać oporu równie zaciętego, jak podczas kończącej się już bitwy o Mosul w Iraku. Wydatnym wsparciem dla SDF w nadchodzącym starciu z IS będzie ciężki sprzęt, który wczoraj zobowiązała się im dostarczyć administracja prezydenta Trumpa. Międzynarodowa Koalicja do walki z IS jak dotąd wyposażała SDF tylko w broń lekką, np. karabiny i amunicję, a do wsparcia logistycznego wykorzystywano m.in. lotniska polowe Koalicji na terenie Rożawy. Przy oddziałach SDF działały siły specjalne Koalicji, które oferowały wsparcie doradcze i szkoleniowe oraz naprowadzały samoloty na cele IS. SDF jednak nigdy, poza kilkoma transporterami i buldożerami, nie otrzymały od USA tak potrzebnej broni ciężkiej. Przeciwko wczorajszej decyzji administracji Trumpa protestowała Turcja, która główny komponent SDF, zdominowaną przez Kurdów milicję YPG, uważa za organizację terrorystyczną i przyrównuje do zwalczanej od lat przez Turków kurdyjskiej milicji PKK działającej w południowej Turcji. Armia turecka i popierani przez nią rebelianci wielokrotnie wdawali się w wymianę ognia z siłami YPG, a sama Turcja groziła m.in. inwazją na Rożawę. Pomimo protestów Turcji już dziś pojawiły się informacje o pierwszych dostawach sprzętu dla SDF, mówi się m.in. o haubicach, a na zdjęciach widać także pojazdy Humvee.
Interaktywna mapa Syrii - link.
Mapa Syrii i Iraku - link.
Mapa regionu, kolor żółty SDF, czarny IS, czerwony rząd, zielony rebelianci. |
(...)SDF w trosce o cywili przebywających w mieście i w obawie przed możliwym w przypadku dalszych walk uszkodzeniem infrastruktury zapory, pozwoliło resztce garnizonu IS w liczbie około 70 bojowników na opuszczenie okolic miasta po uprzednim oddaniu ciężkiej broni i rozminowaniu wszystkich IEDów.(...)
OdpowiedzUsuńGdyby naprawdę chcieli unikać niepotrzebnych strat to zrobili tak:
- posłali do walki oddziały kobiece (ryzyko zabicia przez kobietę jest taką hańbę, że powinno znacząco nadłamać morale islamistów)
- uchwalić częściową amnestię polegającą na odstąpienia od kary śmierci (jak padło na zdolnych do walki do końca to nie da się liczyć na bezwarunkową kapitulację).
Ładnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń